Z roku na rok maleją główne źródła dochodu. Widmo kryzysu krąży nad samorządami

14.11.2022 Tekst przeczytasz w 4 min.

Jeszcze nigdy przed samorządami nie gromadziły się tak groźne chmury jak obecnie. Inflacja najwyższa od ponad ćwierć wieku, wzrost kosztów codziennego życia, gwałtowny wzrost cen na podstawowe usługi świadczone mieszkańcom –  a więc ciepła, wody, wywozu nieczystości, czynszów, oświetlenia itp. – to wszystko napawa nas, samorządowców głęboką troską i niepokojem.

Jest on tym wyższy, gdyż kondycja finansowa zdecydowanej większości samorządów jest po prostu zła, a na dodatek rzuca nam się jeszcze kłody pod nogi. Jakże inaczej nazwać fakt, iż rząd w ostatnich latach przerzuca na barki samorządu coraz więcej zadań, tyle tylko, że na ich realizację albo nie daje w ogóle, albo też daje ograniczone mocni środki w myśl zasady „radźcie sobie sami”.

Wydawać by się mogło, iż szczególnie w okresie kryzysu współpraca z rządem powinna być oparta na zasadzie wzajemności, bo ten szeroko rozumiany kryzys dotyka nas wszystkich. Wszystkie szczeble administracji publicznej powinny podejmować wspólne inicjatywy w duchu szacunku, zrozumienia i partnerstwa, bo tylko wtedy ten kryzys przejdziemy łagodniej.

Niestety codzienna praktyka jest bardzo daleka od tych założeń. Samorządy od lat finansują oświatę z otrzymywanej od rządu subwencji oświatowej oraz własnych środków. Jeszcze przed paru laty dopłacały do oświaty ok. 20-30 proc., dziś jest to 50, a nawet 60 proc.

W Pionkach w 2021 r. wydatki na oświatę wyniosły 25 mln 852 tys. zł, z czego subwencja rządowa to 12 mln zł 16 tys. zł. Z kasy miejskiej dopłata wyniosła 13 mln 835 tys. zł. W roku 2022 łącznie z wrześniem br. wydatki wyniosły 21 mln 200 tys. zł, a subwencja wyniosła 10 mln 649 tys. zł, a więc dopłata do chwili obecnej wyniosła 10 mln 500 tys. zł. Oświata to ważna dziedzina życia i równie ważne zadanie własne samorządu zajmujące istotne miejsce w samorządowym budżecie, albowiem jest to największa część wydatków bieżących ze wszystkich usług samorządu. Tyle tylko, że samorządom zaczyna brakować środków własnych na właściwą realizację tych zadań. Od kilku lat znacząco rosną wydatki bieżące, co związane było ze wzrostem cen energii oraz towarów i usług kupowanych przez samorządy, kosztami walki z pandemią i … malejącymi dochodami własnymi oraz wspomnianymi subwencjami. Z roku na rok maleją główne źródła dochodów zarówno z podatków lokalnych, jak również z udziału we wpływach z podatków PIT i CIT (te dochody są dochodami własnymi zgodnie z definicją konstytucyjną, ale w rzeczywistości jest to transfer z budżetu państwa do budżetów samorządowych – dodajmy coraz mniejszych sum w wyniku wprowadzonych zmian w podatku PIT), które dodatkowo uszczupliły dochody samorządu. W Pionkach za I półrocze br. do końca października nie wpłynęło jeszcze ponad 1,3 mln zł tytułem wpłat PIT za I półrocze br. Wprawdzie obiecywana przez rząd specjalna subwencja wpływa do kasy, ale wątpliwe, aby pokryła straty. Na wzrost kosztów usług publicznych realizowanych przez samorząd wpływa, obok wzrostu cen energii i innych, także wzrost wydatków płacowych związanych np. z decyzjami o podniesieniu minimalnej płacy, dodatków socjalnych itp. Dotyczy to nie tylko wydatków na administrację samorządową, ale także kosztów wykonawców, co pośrednio odbija się na cenach np. prac budowlanych. Zdrożały także od ub. roku podstawowe usługi związane np. z zaopatrzeniem w wodę, wywóz śmieci, oczyszczanie ścieków czy transport publiczny, a zapowiada się kolejna ich podwyżka.

Problemy finansowe samorządów odbijają się także na lokalnym rynku inwestycji i remontów. Dotyczy to również naszych pieniędzy, jakie winniśmy uzyskać z funduszy Unii Europejskiej. Przeciągający się spór rządu z Unią Europejską doprowadzić może do tego, że wystąpić mogą poważne perturbacje zarówno w rozliczeniu zaliczek unijnych na zrealizowanie opłaconych już przez samorząd inwestycji, jak również zaliczkowanie zaplanowanych do realizacji na najbliższe lata przedsięwzięć z Krajowego Planu Odbudowy. A jeśli chodzi o środki unijne, to przypomnijmy, iż w 2021 r. miasto Pionki otrzymało i wykorzystało na różne cele 7 mln 300 tys. zł, a w roku 2022 do września 5 mln 150 tys. zł. Brak unijnego wsparcia w nadchodzących latach byłby dla dalszego rozwoju naszych miast i wsi wprost niewyobrażalny.

Co to wszystko, o czym piszę w tych rozważaniach oznaczać będzie dla mieszkańców? Krótko mówiąc ograniczenie niektórych usług, w tym m.in. np. oferty edukacyjnej (zajęcia dodatkowe, wsparcia materialnego, zapewnienia zorganizowanego wypoczynku itp.), zmniejszenie zakresu pomocy społecznej, oferty kulturalnej i rekreacyjnej dla mieszkańców, wsparcia działalności klubów sportowych.

Pragnę wyraźnie podkreślić, że decyzje takie podejmować będziemy tylko w razie ostateczności. Dla ratowania trudnej sytuacji finansowej podobnie jak wszystkie samorządy w Polsce ze zdwojoną energią przystępujemy do poszukiwań rozsądnych oszczędności. Wszyscy musimy zdawać sobie sprawę, że widmo kryzysu krąży nad każdym z nas.

 

Robert Kowalczyk
Burmistrz Miasta Pionki

Zobacz także

Konkurs plastyczny o Adasiu Guzalu
Konkurs plastyczny o Adasiu Guzalu
Skorzystaj z bezpłatnych badań USG dla swojego dziecka
Skorzystaj z bezpłatnych badań USG dla swojego dziecka
Zarząd Mesko S.A. o inwestycji w Pionkach
Zarząd Mesko S.A. o inwestycji w Pionkach
Konsultacje dotyczące turystyki w naszym regionie
Konsultacje dotyczące turystyki w naszym regionie
Program „NIE nowotworom u dzieci” Fundacji Ronalda McDonalda
Program „NIE nowotworom u dzieci” Fundacji Ronalda McDonalda