Opłaty wciąż niewystarczające na pokrycie kosztów

13.11.2022 Tekst przeczytasz w 3 min.

Gospodarka odpadami komunalnymi, zgodnie z ustawą rządową, musi się bilansować, a to oznacza, że opłaty od mieszkańców winny w pełni pokrywać koszty zagospodarowania śmieci komunalnych. Jest to zadanie niewykonalne dla większości gmin, które wcześniej nie zainwestowały znaczących środków na inwestycje w tym zakresie. Dziś muszą dokładać z własnych budżetów do systemu zagospodarowania odpadów.

Stały wzrost kosztów odbioru, składowania, a także opłat środowiskowych powoduje, że coraz drożej płacimy za zagospodarowanie śmieci. Dodatkowo z każdym rokiem wytwarzamy więcej różnego rodzaju odpadów, bo do tego zmuszają nas m.in. producenci wielu artkułów, które kupujemy, a koszty ich utylizacji spadają na konsumentów.

Dopłaty z kasy miejskiej

Przyjrzyjmy się uważnie temu, jak na przestrzeni trzech ostatnich lat rosły w naszym mieście koszty zagospodarowania naszych śmieci. W 2018 roku opłata od osoby wynosiła niespełna 11 zł. Niedostosowanie opłat do ponoszonych kosztów spowodowało, że za rok 2018 z budżetu miasta trzeba było dopłacić 735 tys. zł, w 2019 było to 453 tys. zł, a w 2020 już 901 tys. zł! Ta wielkość dopłat uświadomiła radnym niezbędność podniesienia stawki do 21 zł od osoby. Wiadomo było już wówczas, że uchwalona stawka i tak w pełni nie pokryje wszystkich wydatków i stąd w 2021 r. z budżetu dołożono 714 tys. zł.

W poszukiwaniu nieprawidłowości

Przez cały ten czas trwało tzw. uszczelnianie systemu gospodarowania odpadami w mieście, weryfikowano składane przez mieszkańców deklaracje, a także sprawdzano umowy przedsiębiorców. Pomimo licznych kontroli, wykryciu nieprawidłowości, ale przy minimalnej stawce za usługi zagospodarowania śmieci z wiat, tylko do września 2022 r. odpady wygenerowały różnicę w bilansie na poziomie 421 tys. zł. Opłaty za odbiór odpadów to ok. 2,5 mln zł, a koszty prawie 3 mln zł. Z prostej matematyki wynika, iż płacimy ciągle mniej niż powinniśmy.

Radni miejscy nie zgodzili się na podniesienie cen mieszkańcom, ale podczas dyskusji, zarówno na komisjach, jak i na sesji, zrozumieli iż brak podwyżki, to większe wydatki z kasy miasta. W konsekwencji zaś trzeba będzie ograniczyć wydatki, także z powodu stale rosnących cen energii elektrycznej, gazu, ciepła, wzrostu stóp procentowych oraz ciągle rosnącej inflacji. Wskaźnika inflacyjnego miejscy radni również nie uwzględnili decydując się na pozostawienie stawki uchwalonej jeszcze w 2020 r., a przecież wszyscy widzimy o ile w ciągu 2 lat wzrosły ceny paliw, produktów spożywczych czy rachunków za media.

Budżet to także pieniądze mieszkańców

W pojęciu siedmiu radnych, którzy zagłosowali przeciwko podwyżce opłaty za odbiór, ochronili portfele mieszkańców. Fizycznie na pewno, ale w praktyce może okazać się, że miasto będzie musiało np. zrezygnować lub ograniczyć działalność niektórych usług oferowanych do tej pory mieszkańcom. A budżet to przecież nic innego jak także pieniądze z podatków mieszkańców. Powiedzenie „nie kijem, lecz pałką” ma tu swoje, niestety, uzasadnienie. Dodatkowo dopłata 3,2 mln zł od 2018 r. z budżetu miasta do gospodarki odpadami łatwo przekłada się na realne straty – za tę kwotę można byłoby chociażby wyremontować lun nawet wybudować od podstaw drogę miejską.

Oczywiście w gminach wiejskich stawki opłat od mieszkańców są zdecydowanie niższe niż w mieście Pionki, ale powodem takiego stanu rzeczy, oprócz mniejszej liczby mieszkańców, jest przede wszystkim częstotliwość odbioru odpadów: komunalne raz w miesiącu, selektywnie zbierane raz na 2-3 miesiące, a gabaryty raz w roku. Nasi sąsiedzi, jak chociażby Kozienice czy Radom również mają niższe stawki, ale zdecydowanie wyższe dopłaty z budżetów: Kozienice tylko w 2021 r. dopłaciły 3,2 mln zł, a Radom ok. 20 mln zł. Jednak miasta te mają zdecydowanie większe budżety niż miasto Pionki. U nas również można obniżyć stawkę, ale wiązałoby się to np. ze znacznym obniżeniem jakości tych usług, znaczne zmniejszenie częstotliwości ich wywozu itp., co byłoby groźne dla miasta i jego mieszkańców.

 

Zdecydowanym plusem w całej tej sytuacji jest fakt, że przetarg na odbiór odpadów komunalnych wygrała miejska spółka ekoPionki, która zaoferowała ok. 7 mln zł za odbiór śmieci z terenu miasta i transport na składowiska (umowa na 2 lata), a firma z Radomia wystartowała do przetargu z ofertą na ponad 9,2 mln zł. Wybranie zewnętrznego operatora wygenerowałoby jeszcze wyższe obciążenie dla budżetu miasta dopłatami lub wysoką podwyżkę opłat dla mieszkańców.

Zobacz także

Obniżka taryf za ciepło w mieście
Obniżka taryf za ciepło w mieście
Przerwa w dostawie wody w dniu 15.04.2024 r.
Przerwa w dostawie wody w dniu 15.04.2024 r.
W Dniu Czekolady warto dzielić się słodkościami
W Dniu Czekolady warto dzielić się słodkościami
Konkurs plastyczny o Adasiu Guzalu
Konkurs plastyczny o Adasiu Guzalu
Niezapomniany wieczór z Kabaretem Czesuaf
Niezapomniany wieczór z Kabaretem Czesuaf