18 sierpnia w Miejskim Ośrodku Kultury w Pionkach odbył się po raz XI koncert pt. Lew do Panny. Ta cykliczna impreza odbywa się, kiedy dochodzi do zmiany tych dwóch znaków zodiaku, a na scenie występują zespoły, które prezentują odmienne style muzyczne. W tym roku wyjątkowa koncerty nie odbyły się w plenerze ze względu na zapowiadane zmiany w pogodzie. Na sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury prawdziwa uczta muzyczna pełna nostalgii, ciepłego brzmienia oraz wyjątkowej oprawy muzycznej.
Jako pierwsza na scenie wystąpiła Aleksandra Wylężek przy akompaniamencie Przemysława Zalewskiego. Duet zabrał uczestników w sentymentalną podróż do piosenek z lat 50., 60. i 70. Koncert był idealną propozycją dla miłośników tańca i dobrej zabawy. To była muzyczna podróż utrzymana w stylu retro, a wszystko to w rytmach samby, cha-chy i twista. Podczas koncertu można było usłyszeć „Serduszko puka w rytmie cha-cha”, „Czerwony autobus”, „Do zakochania jeden krok”, czy „Quando quando quando”, „Sway”, a także „Stand by me”.
Jak przystało na koncert Lew do Panny, drugi zespół to odmienny styl muzyczny. Po raz pierwszy przed publicznością wystąpił zespół Galimatias, czyli komplikacja różnych osobowości. Wokalistka Emilia Stępniewicz oraz towarzyszący jej członkowie zespołu dali pokaz niesamowitego brzmienia.
Sierpniowe koncerty to znak, że lato powoli dobiega końca, ale jest jeszcze czas na wspólną zabawę przy dobrej muzyce i w miłym towarzystwie. Uczestnicy koncertu byli zachwyceni wykonawcami, ale przede wszystkim aranżacjami dawnych polskich przebojów, które przywołują w pamięci miłe wspomnienia. Dla wielu z nich była to podróż w czasie.